Rymowanki, wyliczanki - wierszyki, które bawią i uczą

Kto z nas nie pamięta "Idzie rak, nieborak ..." :) ?
Rymowanki kojarzą nam się z dzieciństwem i dobrą zabawą. Tak więc i teraz, gdy mamy dzieci towarzyszą nam codziennie. Adaś z niecierpliwością i radością czeka na "... jak uszczypnie będzie ... znaaaak :)" i to jak będę go podszczypywała :).

Dlaczego taka zabawa jest ważna w życiu malucha?



Przede wszystkim dlatego, że ułatwia przyswajanie słownictwa, stymuluje zdolność uważnego słuchania i przewidywania oraz poczucie rytmu.

Tak dla przypomnienia kilka rymowanek i wyliczanek:

Idzie rak, nieborak, Jak uszczypnie, będzie znak!

  Tu sroczka kaszkę warzyła, Swoje dzieci karmiła: Temu dała w garnuszeczku, Temu dała w rondeleczku, Temu dała na miseczce, Temu dała na łyżeczce, A temu nic nie dała, Tylko frrr….. poleciała.

W pokoiku na stoliku Stało mleczko i jajeczko. Przyszedł kotek, wypił mleczko, A ogonkiem stłukł jajeczko. Przyszła pani, kotka zbiła, A skorupki wyrzuciła.

Baloniku mój malutki, Rośnij duży, okrąglutki. Balon rośnie, że aż strach, Przebrał miarę - no i trach! 

Kipi kasza, kipi groch. Lepsza kasza niż ten groch. Bo od grochu boli brzuch, A od kaszy człowiek zdrów. 

Kosi, kosi łapci, pojedziemy do babci, A od babci do dziadka, na czerwone jabłka. 

  Tańcowały dwa Michały, Jeden duży, drugi mały, Jak ten duży zaczął krążyć, To ten mały nie mógł zdążyć.

Kółko graniaste, czworokanciaste, Kółko nam się połamało, Cztery grosze kosztowało, A my wszyscy - bęc! 

Raz, dwa, trzy, cztery, Maszerują oficery, Ptaszek myślał, że to żołnierz, I narobił mu na kołnierz. 

  Palec pod budkę, Bo za minutkę Zamykam budkę. Budka zamknięta, Nie ma klienta, Klient w Warszawie Siedzi przy kawie. 

  Pan Hilary, wielki pan, Kupił sobie fortepian, Lecz nie umiał na nim grać, Zgasił światło, poszedł spać. 

Siała baba mak, Nie wiedziała jak, A dziad wiedział, Nie powiedział, A to było tak… 

Stary niedźwiedź mocno śpi, My się go boimy, Na palcach chodzimy, Jak się zbudzi to nas zje. Pierwsza godzina – niedźwiedź śpi, Druga godzina – niedźwiedź chrapie, Trzecia godzina – niedźwiedź łapie! 

Przyszła myszka do braciszka. Tu zajrzała, tam wskoczyła, a na koniec tu się skryła. 

  Idzie kominiarz po drabinie, Fiku miku, już w kominie! 

Wpadła gruszka do fartuszka, A za gruszką dwa jabłuszka, Lecz śliweczka wpaść nie chciała, Bo śliweczka niedojrzała.

Idzie myszka do braciszka. Tu zajrzała, tu wskoczyła, A na koniec tam się skryła!

Idzie, idzie stonoga, A tu… noga, Idzie, idzie malec, A tu… palec, Idzie, idzie koń, A tu… dłoń, Idzie, idzie krowa, A tu… głowa, Leci, leci kos, A tu… nos.

Babcia zupę gotowała I do garnka powrzucała: Dwie marchewki, trzy pietruszki, Sól i cztery kurze nóżki, Garść guzików, pół ziemniaka, Trzy gazety i buraka, Ząbek czosnku, kości cztery, Trzy pluskiewki, dwa selery, Kłębek nici, motek wełny, Aż się garnek zrobił pełny! Gotowała siedem dni A te zupę zjesz dziś ty! 

  Ele mele dudki, Gospodarz malutki, Gospodyni jeszcze mniejsza, Ale za to robotniejsza. 

Entliczek pentliczek, Czerwony stoliczek, Na kogo wypadnie, Na tego bęc! 

 Miłej zabawy! :)